Witam Was ponownie, po krótkim czasie milczenia.
Chciałam Wam krótko przedstawić naszą rodzinną pasiekę, która nosi nazwę "Wrzos".
Liczy ona 40 uli i stale się powiększa. Zaczynaliśmy od 3, potem miało być tylko 10. Następnie podjęliśmy decyzję, żeby zwiększyć pszczele królestwo do 20. A potem... Ach :) W tej chwili jest 40.
Głównie pszczołami zajmuję się Tata. Mama i ja zajmujemy się tą bardziej techniczną częścią: napełniamy słoiki miodem, przyklejamy etykiety lub nawlekamy ramki.
Cóż to za tajemniczy przystojniak?
OdpowiedzUsuń